Osoby, które uczą się rysunku, odczuwają czasami monotonię związaną z dłuższym praktykowaniem jednej techniki. Najczęściej taką techniką jest ołówek, który z jednej strony jest najprostszy warsztatowo, z drugiej zaś potrafi być wymagający w detalu. Zwłaszcza w przypadku gdy chcemy uzyskać spektakularne rezultaty. Dłuższe praktykowanie tej techniki jest bardzo dobre dla rozwoju rysunkowego, natomiast całkowite "zafiksowanie się" jedynie na tym narzędziu, w trakcie każdych zajęć rysunkowych bądź w domu, nie jest to dobrym pomysłem.
Taka sytuacja prowadzi często do "zmanierowania" lub wpadnięcia w złą rutynę. Dzisiejszym wpisem pragnę namówić wszystkich, którzy czują stagnację rysunkową bądź chęć odmiany by zmieniły na chwilę grafikę swojej pracy na odwrotną. Zamiast rysować czarno na białym, narysujmy biało na czarnym. Nie wymaga to żadnej dodatkowej wiedzy ani zmian w podejściu a potrafi na prawdę cieszyć. Prace, które powstają w ten sposób, są lżejsze i świeże. Poprzez swój relatywizm w odbiorze zmienią sposób odczuwania płaszczyzny pracy, ciężar rysunku itd. Tak jak Leonardo Da Vinci zwykł oglądać swoje prace w zwierciadle tak my możemy zmienić sposób postrzegania płaskiej rzeczywistości naszej pracy poprzez narysowanie jej białą kredką na czarnym brystolu.