Artykuł kieruję głównie do osób początkujących, by ułatwić Wam postrzeganie siebie, swoich możliwości i dokonań na tle tego co wydaje się "ładne". Warto jest rozpocząć ten tekst od stwierdzenia, że osoby niezaangażowane plastycznie lub początkujące zdecydowanie inaczej odbierają wartość plastyczną i merytoryczną prac niż osoby z doświadczeniem twórczym. Dobrym przykładem jest Facebook gdzie świetne warsztatowo martwe natury czy postaci, "wyciągnięte" z najlepiej punktowanych teczek na Akademii, "zdobywają" po 30-40 polubień na naszym profilu.
W kontraście można podać przykład pracy przestawiającej psa w okularach, przerysowanej ze zdjęcia, która już w pierwszych 20 minutach zdobyła zainteresowanie ponad 200 osób... a skończyło się na ponad 400 polubieniach. Dlaczego tak jest? Odpowiedź jest zadziwiająco prosta — ludzie, którzy nie mają doświadczeń plastycznych, często bardzo młodzi ludzie uważają, że im praca jest bardziej zbliżona do fotorealizmu - "prawie jak zdjęcie" - tym jest lepsza i zapewne wymagała większych możliwości autora.
Nie jest to prawdą. W rzeczywistości jest całkowicie odwrotnie — praca stanowiąca interpretację rzeczywistości i posługująca się własnym językiem plastycznym jest znacznie trudniejsza niż fotorealizm, którego notabene łatwo jest się wyuczyć. Kolejną sprawą jest sam temat. Jest oczywiste, że dla szerokiej publiczności ciekawszym tematem będzie "śmieszny pies" w okularach niż klasyczna martwa natura czy modelka, które z zasady jawią się bardziej jako eksponaty muzealne niż coś nowoczesnego. Wyżej opisana sytuacja często przekłada się na odbiór pracy własnej. Osoby uczące się rysunku czy malarstwa, w pogoni za realizmem, nie dostrzegają ciekawych elementów plastycznych w swoich pracach — często je bagatelizując lub z zasady uważając za słabe - "bo kreska nie taka" lub "trochę tu krzywo"...
Reasumując, rozpoczynając swoją przygodę plastyczną i na każdym jej etapie nie należy być swoim własnym "krytykiem". Oczywiście należy cały czas starać się być coraz lepszym, ale w pozytywnym ujęciu, poszukując swoich sukcesów, a nie porażek. To bardzo sprzyja.